Stoi sobie na parapecie, całkiem fajnie wygląda i przede wszystkim wielkodusznie "bierze na siebie" wszystkie zagubione szpilki świata... :)
Podstawkę zrobiłam ze wspornika od starego karnisza, korpus uszyłam z kawałka sztywnego materiału, odrobina watoliny do środka, a na wierzchu koronka ze starej poduszki :)
D O Ł Ą C Z D O M N I E
J O I N M E
0 komentarze:
Prześlij komentarz