Każdy, kto szyje wie, że szpilki lubią "rozchodzić się" po mieszkaniu... nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze znajdzie się "jeszcze jedna" szpilka... i szlag mnie trafia, jak muszę wyciągać przybory do szycia, żeby ją schować "na miejsce"... wymyśliłam zatem miejsce podręczne - maleńki manekin krawiecki na szpilki :)
Stoi sobie na parapecie, całkiem fajnie wygląda i przede wszystkim wielkodusznie "bierze na siebie" wszystkie zagubione szpilki świata... :)
Podstawkę zrobiłam ze wspornika od starego karnisza, korpus uszyłam z kawałka sztywnego materiału, odrobina watoliny do środka, a na wierzchu koronka ze starej poduszki :)


D O Ł Ą C Z   D O  M N I E
https://www.facebook.com/pudelkonichttp://www.pinterest.com/ka0169/
J O I N  M E

0 komentarze:

Prześlij komentarz