Wygrzebałam ze strychu moją ulubioną, skórzaną torbę z czasów liceum... nie ukrywajmy to było dawno temu... torba porządna, tylko trochę zniszczona na przodzie ( nie zdążyłam zrobić zdjęcia, ale skóra była po prostu poplamiona). Wzięłam drucianą szczotkę i zdarłam wierzchnią warstwę skóry, wyszło coś w rodzaju zamszu, tylko nie takie miłe... pomalowałam białą farbą akrylową i naniosłam transfer. Teraz często wychodzimy razem na miasto ;)
D O Ł Ą C Z D O M N I E
D O Ł Ą C Z D O M N I E
cudowna
OdpowiedzUsuńCUDOWNA
też przerobię
w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej!! Ale z Ciebie twórcza złota rączka K :)
OdpowiedzUsuńcudo! Ja dziś jestem krewetką....
OdpowiedzUsuńpiękna... to ja jeszcze mam wniosek: "ja dziś jestem krewetką"...coś z takim napisem poproszę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny i krewetki ;)
OdpowiedzUsuń